Dotychczas firmy produkujące elektronikę dla sportowców były podzielone na te, które stosowały do łączenia się czujników protokół ANT + oraz Bluetooth Smart. Czujniki Garmina pierwotnie wykorzystywały tylko ANT+. Jeśli chodzi o zasięg, zużycie energii i inne parametry techniczne te protokoły są prawie identyczne. ANT + ma jednak zasadniczą zaletę. Jeden czujnik może wysyłać dane do wielu sparowanych urządzeń jednocześnie. Dzięki temu można wysyłać dane o tętnie w tym samym momencie do zegarka, komputera Edge (przydatne podczas triathlonu) oraz kamery Garmin Virb (aby łatwo stworzyć film z nakładkami z danymi). Czujniki wyposażone w Bluetooth Smart mogą wysyłać dane tylko do jednego lub maksymalnie dwóch urządzeń jednocześnie. Jest to wystarczające dla większości użytkowników, jednak Garmin postawił na rozwiązanie dające więcej możliwości. Czujniki łączące się przez Bluetooth Smart posiadają jednak jedną zaletę, której nie ma łączność ANT +. Można je połączyć z praktycznie każdym smartfonem obecnym na rynku. Co prawda niektórzy producenci jak Samsung, w swoich telefonach montują również moduł ANT+, jednak wciąż jest to rzadko stosowane rozwiązanie.
Nowe czujniki dzięki dwóm protokołom łączności dają zatem więcej „wolności”. Da się je sparować praktycznie z każdym urządzeniem obecnym na rynku. Może to być zarówno zegarek innego producenta lub po prostu telefon wyposażony w odpowiednią aplikację. Nowe czujniki kadencji i prędkości dołączają do zaprezentowanej kilka miesięcy temu nowej opaski tętna HRM Dual, która również otrzymała obok ANT + łączność Bluetooth. Dzięki nowym czujnikom kadencji i prędkości, każdy nowy Edge (530 oraz 830) w wersji Bundle będzie wyposażony w czujniki komunikujące się w dwóch protokołach.
Wygląd
Zewnętrznie czujniki pierwszej i drugiej generacji prezentują się bardzo podobnie. Jak widać przemyślane i proste rozwiązania sprawdziły się dobrze i Garmin nie zamierza ich poprawiać. Różnice są jedynie estetyczne, dzięki czemu można odróżnić starsze wersje od nowych. W budowie warta odnotowania jest tylko jedna różnica. Gumka zamykająca czujnik prędkości jest minimalnie dłuższa w nowej wersji czujnika. Łatwiej będzie więc założyć czujnik na piastę o większym obwodzie.
Zasada działania i bateria
Obydwa nowe czujniki (podobnie jak czujniki poprzedniej generacji) łączy to, że działają dzięki akcelerometrowi. Czujniki zliczają obroty wokół własnej osi bez żadnych dodatkowych części montowanych na ramie/szprysze. Montaż jest banalnie prosty i ogranicza się do wybrania najbardziej odpowiedniego miejsca – na korbie w wypadku czujnika kadencji i piasty tylnej/przedniej dla czujnika prędkości. Obydwa czujniki są zasilane wymienną (o dziwo nie jest to standard) baterią CR2032. Wedle producenta czas pracy na jednej baterii wynosi około roku, przy używaniu czujnika przez godzinę dziennie.
Czujnik kadencji
Na początek zaprezentujmy czujnik kadencji, gdyż tutaj zmian, prócz dodania Bluetooth, praktycznie nie ma. W zestawie otrzymujemy 3 różnej długości gumki, którymi opinamy ramię korby. Do montażu należy wybrać najkrótszą możliwą. Czujnik najlepiej zamontować od wewnętrznej strony ramienia korby. Garmin zaleca aby po pierwszym założeniu czujnika wybrać się na 15 minutową przejażdżkę i sprawdzić czy widoczne są jakiekolwiek obtarcia na gumkach. Jeśli tak, należy poprawić ułożenie czujnika kadencji. Często pojawiają się pytania czy czujnik można zgubić. Poprawnie zamontowany czujnik sam nie odpadnie. Jednak jeśli nie oglądamy/czyścimy regularnie naszego sprzętu i nie zauważymy, że jednak gumki mocujące obcierają o buta, to oczywiście po czasie można go zgubić. Jeżeli regularnie startujemy w zawodach to można pomyśleć o zabezpieczeniu czujnika taśmą izolacyjną lub dwustronną. W ferworze walki i przy wywrotkach zgubienie czujnika można zauważyć dopiero za linią mety.
Do czego przydaje się czujnik prędkości?
Do czego przydaje się czujnik prędkości skoro prędkość i dystans jest w każdym urządzeniu Edge mierzona za pomocą GPS? Po pierwsze czujnik prędkości pozwala zliczać pokonany dystans podczas treningów zimą na trenażerze. Nie trzeba ich wpisywać ręcznie w aplikacji, mamy więcej dokładniejszych danych dzięki czemu łatwiej określimy jak mocno przepracowaliśmy zimę. Drugim zastosowaniem jest jazda w terenie. GPS w słabych warunkach widoczności nieba (gęsty las, góry) ma mniejsza dokładność niż w terenie otwartym i może „poprawiać” swój wynik danymi z czujnika prędkości. Dodatkowo system GPS z racji ograniczeń dokładności gorzej działa przy mniejszych prędkościach (podjazdy w górach) i tutaj też dane z czujnika prędkość okażą się bardzo pomocne.
Nowy czujnik prędkości
Czujnik prędkości oprócz połączenia Bluetooth zyskał także pamięć wewnętrzną, która pozwala zapamiętać dane i zsynchronizować je po jakimś czasie. Dzięki temu możemy używać samego czujnika prędkości jako licznika rowerowego zupełnie niezależnie. Synchronizację danych możemy wykonać na przykład po dwóch tygodniach jeżdżenia bezpośrednio do telefonu poprzez aplikację Garmin Connect Mobile. Każda przejażdżka pokaże nam się jako nowa aktywność. Takie rozwiązanie może dobrze sprawdzić się gdy chcemy policzyć liczbę kilometrów przejeżdżanych komunikacyjnie po mieście. W aplikacji sprawdzimy także aktualną wersję oprogramowania czujnika oraz stan baterii. Mamy nadzieję, że w kolejnych wersjach oprogramowania Garmin umożliwi filtrowanie krótkich aktywności. Jeśli zdarza nam się przejeżdżać bardzo krótkie dystanse możemy nie chcieć mieć w koncie Connect dziesięciu aktywności, w tym kilku po kilkadziesiąt metrów.
Dokładność
Przeprowadziliśmy test dokładności czujnika prędkości za pomocą dwóch metod, każdą z nich powtarzaliśmy podczas kilku aktywności. Punktem odniesienia był zawsze zapis śladu na podstawie GPS+Galileo zarejestrowany na zegarku Fenix 5 Plus.
Za pierwszym razem do czujnika wpisaliśmy obwód podany na oponie roweru. Można to zrobić w aplikacji Connect Mobile w telefonie lub bezpośrednio w urządzeniu (Edge, zegrek). Różnica pomiędzy dystansem zmierzonym przez czujnik prędkości i zegarkiem wynosiła zawsze pomiędzy 1,4%-1,5%. Wyższą odległość wskazywał czujnik prędkości. Co ważne wynik był powtarzalny, co dobrze świadczy i o zegarku i o czujniku prędkości. Oszacowany na podstawie danych z opony (23×622) obwód wynosi 2098mm.
W drugim teście skalibrowaliśmy czujnik automatycznie za pomocą GPS łącząc go z zegarkiem Fenix 5 PLUS. Kalibracja jest banalnie prosta, wystarczy wybrać się na krótką przejażdżkę, a już po chwili zegarek określi obwód koła i doda go do ustawień czujnika. Aby zrobić to jak najdokładniej najlepiej być na otwartej przestrzeni (z dala od budynków) i pokonać możliwie prosty kawałek drogi. Po kalibracji z GPS różnica w zapisie śladów z GPS i z czujnika prędkości wynosiła za każdym razem poniżej 0,5%. GPS określił obwód koła na 2105mm. Podczas innych kilku prób kalibracji uzyskiwaliśmy wyniki od 2091 do 2125mm.
Najnowsze czujniki możecie zakupić zarówno pojedynczo jak i spakowane w zestawie w sklepie TRIGAR.pl